Dunajec Zakliczyn 1:1 Olimpia Wojnicz
Bramki: 0:1 Kamiński' 58, 1:1 Świderski' 90+3
Dunajec: Nosek - Brzęk, Gwiżdż, Kusiak, Steć (Pawłowski' 62) - K. Wójcik (Świderski' 62), B. Tokarczyk, S. Tokarczyk, M. Wójcik (Osowski' 74) - Wzorek (Ludwa' 74), A. Wójcik
Bardzo słabe widowisko oglądali w niedzielne popołudnie licznie zebrani na stadionie w Zakliczynie kibice obu zespołów. W grze dominował chaos, dużo było niedokładności , a składnych akcji jak na lekarstwo...
Żadna ze stron nie wypracowała sobie przewagi, ale lepsze okazje do zdobycie bramki mieli przyjezdni. Około 30 minuty miała miejsce jedna z nich. Lewą flanką przedarł się skrzydłowy Olimpii, z wyjściem nie zdążył Nosek, a piłka uderzona w stronę strzeżonej już wtedy tylko przez obrońców Dunajca bramki minęła cel. Dunajec próbował odpowiedzieć , ale jego ataki kończyły się zwykle na szesnastym metrze od bramki gości. Bliski szczęścia był Wzorek, który dwukrotnie uderzał zza linii pola karnego, jednak w obu przypadkach nieznacznie chybił. W końcówce pierwszej połowy wyśmienitą szanse mieli jeszcze przyjezdni. Na prawej stronie zawodnik z Wojnicza ładnie wymanewrował Stecia, dograł na 5 metr i strzał niepilnowanego napastnika ofiarnie zablokował Gwiżdż.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie, jednak już oglądaliśmy bramki. Pierwsza z nich padła około 15 minut po wznowieniu gry. Dunajec stracił piłkę na połowie Olimpii, a gracze z Wojnicza przeprowadzili szybką kontrę, która niestety dla Zakliczynian zakończyła się bramką. Podopieczni Jacka Tokarczyka chcieli szybko odpowiedzieć i wreszcie udało się im stworzyć jakieś klarowne sytuacje. Najpierw Wzorek nie wykorzystał stuprocentowej sytuacji po zagraniu A. Wójcika Zgubiło go wtedy niepotrzebne przyjmowanie piłki na metrze co musiało zakończyć się wyekspediowaniem piłki na rzut rożny przez defensorów przyjezdnych. Chwilę potem kolejną szanse mieli gospodarze. Ładne prostopadłe podanie ze środka od B. Tokarczyka otrzymał M. Wójcik, jednak w sytuacji "oko w oko " z golkiperem Olimpii okazał się gorszy. Drużyna z Wojnicza również miała kilka dogodnych szans na podwyższenie wyniku jednak w znakomitej formie tego dnia był Nosek, który raz po raz ratował ekipę z Zakliczyna przed utartą bramki. Gdy wydawało się, że po raz kolejny w meczu pomiędzy tymi zespołami nieznacznie lepsza okażą się Wojniczanie nadeszła 93 minuta. Wtedy to ładnie na jeden kontakt zagrali Gwiżdż i Świderski, ten drugi mocno zagrał wzdłuż bramki, a ta jeszcze odbiła się od próbującego interweniować obrońcy gości i zatrzepotała w siatce.
Kolejne spotkanie Dunajec Zakliczyn rozegra w niedzielę . Uda się wówczas do Kąt, by tam zmierzyć się z miejscową Olimpią. Już teraz serdecznie zapraszamy!