Dunajec Zakliczyn 1:0 Rylovia Rylowa (1:0)
Bramka: 1:0 Osowski' 42
Dunajec: Nosek - Gwiżdż, Tokarczyk, K. Barczyk, M. Barczyk - Steć, Kusiak, Sady, Osowski (Więcek' 65) - Izworski (M. Pawłowski' 90+3), Wzorek
Rylovia: Baran - Ostrowski, Stawarz, Kaczmarczyk, Gargul (Zawada' 45) - Motylski, Wojewoda (Hajduga' 45), Sikora, Wojnicki (Cieśla' 60), Gofron - Skrzyński (Smęda' 60)
W niedzielne popołudnie Dunajec Zakliczyn odniósł jakże długo wyczekiwane zwycięstwo. Przed własną publicznością pokonał, w pełni zasłużenie, Rylovie Rylowa 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów , a tym samym swoją pierwszą w barwach Dunajca zdobył Daniel Osowski.
W pierwszej połowie lepszą drużyną był Dunajec. To on dłużej był przy piłce, raz po raz atakował, a próby przedostania się pod bramkę Noska w porę neutralizował. Zawodnicy prowadzeni przez Jacka Tokarczyka stworzyli sobie kilka dogodnych sytuacji do strzelania bramki. Najlepszą, a właściwie najlepsze z nich miał Wzorek, kiedy to otrzymał idealne podanie od Izworskiego, ale zarówno jego strzał z pierwszej piłki, jak i dobitkę Osowskiego obronił Baran. Odbitą przez golkipera przyjezdnych piłkę jeszcze raz zgarnął Wzorek, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i został on zablokowany przez defensora stojącego na linii bramkowej. Zakliczynianie szukali gola w kolejnych minutach. Ich starania przyniosły efekt w 42 minucie. Piłkę po wyrzucie z autu otrzymał Izworski, wykorzystał on swoją szybkość i wyprzedził obrońce Rylovii, po czym znakomicie obsłużył zamykającego akcję Osowskiego, który wyprowadził Dunajec na prowadzenie.
Po przerwie mecz nieco się wyrównał. Goście z Rylowej szukali bramki wyrównującej, ale w ich atakach brakowało konkretów. Bardzo dobrze spisująca się w tym spotkaniu defensywa z Zakliczyna nie pozwalała na zbyt wiele napastnikom gości i w porę przejmowała piłkę, bądź oddalała zagrożenie. Drużyna Dunajca nie chciała poprzestać na jednobramkowym prowadzeniu i również szukała swoich szans. Wyśmienitą okazję zmarnował chociażby Izworski, którego strzał z okolic jedenastego metra obronił Baran. Przyjezdni tak na prawdę przez całe spotkania tylko dwa razy mogli zagrozić bramce Noska, ale w obu przypadkach strzały były zbyt słabe, aby zaskoczyć młodego bramkarza gospodarzy.
Wynik do końca nie uległ zmianie i Dunajec odniósł pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Przyszło więc tak długo wyczekiwane przez zawodników i kibiców Dunajca przełamanie i liczymy, że w następnych spotkaniach będzie już tylko lepiej.
Kolejnym przeciwnikiem będzie Polan Żabno, czyli obecny lider i główny pretendent do awansu. Wywiezienie punktów z Żabna to zadanie bardzo trudne, ale jak najbardziej w zasięgu Zakliczynian. Już dziś serdecznie zapraszamy na to spotkanie.